niedziela, 13 listopada 2011

Smutki popij wódką.

Było zajebiście, wszystko w końcu zaczeło mi się układać. Dobijało mnie tylko to, że moje przyjaciółki nie mogą znaleźć szczęścia. Nie licząc tego, czułam sie jakbym była w niebie, ale to było życie. Było cudownie. Chłopak w którym byłam zakochana od dłuższego czasu, był ze mną.. To było moje największe marzenie, które się spełniło. nie dowierzałam w to. Okołu dwóch dni po tym, jak zaczęliśmy traktować się jako para, wybrałyśmy się z myszkami na babski wypad. Ogarnęłyśmy sianko, kupiłyśmy wódkę i postanowiłyśmy świętować pojebane życie.
było zajebiscie , picie , pisanie z nim esów , napisałam ze go kocham . on napisał ; to ja ciebie kocham .. nie dowierzałam w to . było to dla mnie dziwne bo przeciez on nic do mnie nie czuł po za tym ze chyba mu na mnie zalezalo , wiec napisałam , nie wierze . to nie prawda . a on odpisał ; Heh .. wtedy poczułam ze coś jest nie tak . zaczełam zadawac pytania ; jestes ze mna dla beki , dlaczego itp .. odpisał ze nie jest ze mną dla beki .. po chwili doiwedziałąm sie od niego ze jest ze mną , bo ja tego chciałąm a mu było źle z tym ze ja ciągle przez niego smutałam .. moja mina gdy przeczytałam tego esemesa , była nie do opisania , przeicez tak bardzo go kochałam .. po co narobił mi tej nadziei . eh nie wiedziałąm co zrobić , wstałąm . dziewczyny zauwazyły ze nie jest okej , pokazałam im esy , one tez nie dowierzały w to co zobaczyły . obok mnie stała wódka . byłam cała roztrzęsiona , w jednym momencie ppoczułam ze straciłam wszystko .. straciłam jego ..  wziełam wódke do ręki i nie patrząc na innym wziełam ją do ust , zaczełam pić .. tylko to pomagało mi sie uspokoić .. zaczełam płakać . zapaliłam papierosa , wkoncu dzieki nim tez zawsze było mi lepiej , ale nie w ten dzien . nic mi nie pomagało . najebałąm sie . nie miAŁAM siły chodzić . ale nie robiło mnie to . liczyło sie tylko to zeby nie myśleć na chwile o tym co sie stało .. udało  sie . przez jeden dzień . . na drógi dzien . pisałąm z nim esy , pytałam dlaczego , po co ? . on sam nie przemyślał tego planu . kurwa . kiedy przypomnie sobie jak byłam szczęsliwa kiedy wychodzilismy wieczorem na spacer , kiedy siedziałąm mu na kolanach , kiedy mnie tulił gdy było mi zimno ... kurwa , tak wiele bym dała zeby z  nim być . ale przeciez nic nie trwa wiecznie no nie ? . nadal byliśmy przyjaciółmi , wolałabym zeby było tak a nie inaczej . wrócił do bajery z dziewczyną z którą bajerował przedemną .. nie było mi to obojętne , ale udawałam ze jest okej . chociaz kiedy patrzałam na jego Niebieskie oczy  w których sie zakochałam , miałam łzy w oczach . to był mój ukochany zmarźluch .. ;( . nie miałam siły na niego patrzec bo wszystko mi wracało . mimo tego ze to trwało kilka dni nie mogłam pogodzić sie z tym ze to juz koniec . chciałam być z nim tak bardzo szczęśliwa . myślałam ze to bedzie pierwszy chłopak z którym wkoncu mi sie ułozy . jak zawsze dostałam kopa od zycia .. przestałam wierzyc w to ze bede szczęśliwa . dzien w dzien wychodzimy ze sobą na dwór , razem z ekipą . codziennie przebywamy na naszej działce gdzie zawsze pijemy i gadamy ze sobą . zawsze gralismy w butelke . na pytanie , ostatnio ktoś wpadł na pomysł zeby zagrać na zadania . zgodzilismy sie . ja i Martyna wiedziałyśmy ze bedą to zadania specjalnie po to zeby wszystkie wspomnienia nam wróciły . tak sie stało .. Marta , dawaj przeliż sie z patrykiem ..
spojrzałam na patryka , serce zaczeło mi walić .. nie wiedziałąm czy on tego chce . nie wiedziałąm nic . ale wstał do mnie , ja równiez wstałam zaczelismy sie całować .. to było denne 8 sekund ale czułam sie zajebiście . lubiałam jak przy pocałunku łapał mnie za biodra .. po pocałunku usiadłam .. miałam łzy w oczach , ale je powstrzymałam .. zresztą jak zawsze , starałam sie je podwstrzymywać .bo po co mam mu pokazywac jak płacze . choc doskonale wiedział co czuje miał kompletnie wyjebane . ; / bolało mnie to ale musiałam sie zadowolić tym ze jestesmy przyjaciółmi . kiedy widziałam jak Martynie i przemkowi po tym pocałunku coś wróciło i widziałąm ich razem wtulonych w siebie , modliłam sie zeby było tak ze mną i patrykiem . ale myliłam sie poraz kolejny . Ja to mam pecha . nie mogłam patrzec na to jak siedzą wtuleni . ;( cały czas wpatrywałam sie na patryka . on na mnie . myślami mówiłam " brakuje mi ciebie " ..  nagle ktoś dał propozycje dawajcie do sklepu , wstalismy i poszlismy . doszlismy na miejsce , chłopaki poszli do sklepu , zostali ci najlepsi :D . usiedlismy na placyku niedaleko sklepu , nagle rzuciłam tekstem ze chce mi sie siku ,
Martis - mi tez , dawaj .
poszlismy siku , przy okazji pogadałyśmy , zaczełam płakać . martyna wiedziałą co sie dzieje , starała sie mnie pocieszac ,ale bez skutków .. wróciłam zapłakana , martyna poszła do przemka a ja usiadłam gdzieś niedaleko .zaczełam płakać słuchająć smutów . podszedł do mnie Marcin , zaczelismy gadać , on znam dorze patryka , wiedział o dziewczynie z której pisze , zaczoł mnie pocieszać . miałam to gdzieś , ale jego słowa uświadomiły mi pare rzeczy ,
Marcin kocham go ., powiedziałam
wiem , ale Kurwa zrozum ze on cie nie docenia .
miałam wyjebane w słowa innych .., nie chciałam ich wogle słuchać .. troche sie ogarnełam i poszłam do reszty , usiadłam na ławce , zaczełam sie uśmiechać , chociaz wcale nie miałam do tego powodów . nagle Marcin i Patryk musieli isc do domu , patryk wiedział dlaczego płakałam i wogle .. zawsze na pozegnanie przytulalismy sie z wszystkimi , przytuliłam sie z marcinem , ale Patryk sie nie pozegnał .. zdziwiło mnie to no ale wyjebane .. potem zaczeło mi coraz bardziej przechodzić .. z dnia na dzien uswiadamiałam sobie " on i tak ma we mnie wyjebane " ale ciesze sie ze sie przyjaźnimy . zapoznałam sie przez esy z tą jego dziewczyną z którą bajeruje , przez esy i przez tel , uswiadomiłam sobie ze jest wporządku i cieszyłabym sie jakby im wyszło , Kocham Patryka Jak Japierdole i Jeszcze wiecej , ale wiem ze miedzy nami nic nie bedzie , i ciesze sie z tego ze jesteśmy przyjaciółmi , chodz jest mi cięzko ale jakoś trzeba wytrzymać .



BAZIE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz